Git, reż. Kamil Szymański
Film na poły amatorski. To znaczy - złe dialogi, bardzo złe aktorstwo (chociaż niezłe charakteryzacje), makabryczne dłużyzny (chociaż film jest krótki). Z drugiej strony to interesująca próba pokazania więziennego środowiska z maksymalnym realizmem. Do tego nienajgorzej pomyślana intryga. Uważam, że warto śledzić tego twórcę, a wygląda na to, że to jego pierwszy film. Na tym etapie należy raczej pogratulować niż krytykować.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz