wtorek, 8 marca 2016

Danny Collins (Idol), reż. Dan Fogelman

Danny Collins (Idol), reż. Dan Fogelman

Zasnatanwiające, ile razy można opowiadać tę samą historię. Gdyby jeszcze było to zrobione tak, jak starszy o rok Birdman, można by powiedzieć, że pomysł był świetny. Ale nie był, obejrzałem film, z którego nie dowiedziałem się nic i nie przeżyłem żadnej nowej przygody. Na wylot schematyczny, w stu procentach przewidywalny, bez odkrywczego aktorstwa, bez choćby jednego wyjątkowego ujęcia. Przeciętniak, pozostawiający pytanie, po co robi się takie przeciętne filmy.

4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz