Spy (Agentka), reż. Paul Feig
Wszystko jest tu
odwrócone. Począwszy od Jasona Stathama parodiującego samego
siebie, skończywszy na atrybutach głównej agentki. Dalekie echo
screwbull comedy, dobrze się ogląda, śmieszy i straszy, trzeba
tylko poczekać na zawiązanie akcji.
P.S. Ja bym do
tego feminizmu nie mieszał. Jeśli w ogóle tu jest, to tak samo
odwrócony, jak wszystko.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz