No Tears For the Dead (U-neun nam-ja), reż. Jeong-beom Lee
Kolejny południowokoreański film,
który warto zobaczyć, choć nierówny. Jest to historia
gangsterska. Jeden z bandytów nosi w sobie poczucie życiowej
przegranej i potrzeby odkupienia. Pęka, kiedy przypadkiem zabija
dziecko (jego motywem nie jest zakochanie w matce dziecka, co
sugerują niektóre opisy).
Dostajemy sporo emocji i dobrej akcji,
świetnie sfilmowane walki. Jest jednak też sporo naiwności i
rażącej niekonsekwencji (policja jest chyba głucha w Korei, nikt
nie zauważa intensywnych strzelanin, nawet w momencie, kiedy
strzelają w tym samym budynku, gdzie ekipa saperów szuka bomby).
Także kodeks honorowy, choć obcy naszej kulturze, wydaje się mało
realistyczny w niektórych sytuacjach. Jest też sporo brutalności,
nie zawsze niezbędnej. Film traci jeden punkt za nieścisłość i
naiwności, ale to mimo wszystko kawałek solidnego kina akcji.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz