Bullet Train, reż. David Leitch
Bardzo miłe dla oka. Po pierwsze nieszablonowa akcja. Sytuacja na ekranie prowadzona jest sprawnie, nie przekomplikowana, ale i nie przynudza, nowe elementy wprowadzane są po dobrym przygotowaniu. Jest to krzywe zwierciadło kina akcji i kina sensacyjnego, jedna z prób odpowiedzi na pytanie co robić po bondach. Przy tym tam, gdzie ma być dowcipnie, to po prostu jest. Rzadkość. I za to, za ten błysk i ambicję zrobienia kina komercyjnego w sposób choć trochę odkrywczy myślę, że należy się dobra ocena.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz