Malnazidos (Dolina umarłych), reż. Alberto de Toro, Javier Ruiz Caldera
Rozumiem intencję: miała być czarna komedia (bo elementy horroru są do cna niepoważne i nie można podciągać gatunkowo pod horror). No i wyszła czarna komedia w dość oklepanym stylu. Niemcy zrzucają jakiś syf, który wyciąga trupy z grobów i one zjadają ludzi. Wszystko na tle wojny domowej lat 30.; pełni ona rolę podobną jak w popkulturze amerykańskiej wojna secesyjna. Najważniejsze więc jest pogodzenie się obu stron dla wyższego celu. Chwilami zabawnie, ale generalnie to srutu tutu.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz