Clean (Odwet), reż. Paul Solet
Solet nieco lepiej niż w poprzednim jego filmie (jest tu na blogu), ale wciąż jakoś tak... Najpierw ucieszył mnie rozbudowaną i niespieszną ekspozycją. Świetnie, ale była tak rozbudowana i niespieszna, że w połowie filmu nadal nie było zawiązania akcji. A później już prostackie tłuczenie się po głowach i strzelanina. Parę punktów za Brody'ego, dość przejrzyste portrety psychologiczne i za klimat, ale nic więcej tam nie ma.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz