piątek, 20 kwietnia 2018

La 4ª Compañía (4th Company), reż. Mitzi Vanessa Arreola, Amir Galván Cervera

La 4ª Compañía (4th Company), reż. Mitzi Vanessa Arreola, Amir Galván Cervera

Film sprzed dwóch lat, prawie nie da się go odnaleźć na Filmwebie (korzystałem z IMDB), ma 19 głosów i ocenę 4, a opisany jest jako film akcji. Nie do wiary.
Nic z opisu powyżej nie pasuje. Jest to ciężki dramat społeczny, obraz o przerażającej sytuacji prawnej w Meksyku. Stan więziennictwa, jaki został tu ukazany przekracza wyobrażenia. Skala korupcji, sposób traktowania ludzi, brak szacunku dla życia niemal wzięty z Desperado. Tyle, że tu fabuła oparta jest na faktach. Śledzimy losy bohaterów, z których każdy oprócz pięknych cech jest jednocześnie bandytą zdolnym do rzeczy najgorszych, "bo taki jest świat", bo tacy ci ludzie po prostu są. Nie przeszkadza nam to sympatyzować i kibicować tej ekipie. Nie jest to jednak ten rodzaj brudu, co w antywesternach z Eastwoodem, tu widzimy prawdziwe zło i zostajemy w rozkroku. W sekwencjach meczów są sportowe emocje, czekamy czy więźniowie wydostaną się na wolność, chcemy tego, ale czy ja naprawdę chciałbym, żeby tacy ludzie chodzili po ulicach? Jednocześnie kibicuję więc bohaterom i nie kibicuję. Skrajny, naturalistyczny realizm z całą uczciwością i konsekwencją budowania fabuły na faktach. Kolejny bardzo dobry film o latach 80.

8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz