wtorek, 28 marca 2017

El Destierro (Wygnanie), reż. Arturo Ruiz

El Destierro (Wygnanie), reż. Arturo Ruiz

Świetny kameralny dramat w większej części na trójkę aktorów. Jest czas wojny domowej w Hiszpanii – ten temat w ich kinie wraca dość często, ostatnio w rewelacyjnym Labiryncie Fauna. Do posterunku granicznego frankistów trafia ranna Polka, prawdopodobnie z Dąbrowszczaków w armii republikańskiej.
Wszystkie postacie tej rozgrywki są silnie skomplikowane i głęboko symboliczne. Rozgrywa się między nimi minatura wojny domowej na poziomie ludzkim. Jak się okazuje, nie ma tu jasno zadeklarowanych postaw, a każde z bohaterów prędzej czy później sprzeniewierza się którejś ze swoich fundamentalnych zasad. Nad nimi wszystkimi czuwa wojna totalna, polityczna i bezwzględna – to ich przełożeni oraz stróże wysyłani przez tych przełożonych.
Już same imiona każą sięgać głębiej niż tylko powierzchowna warstwa fabuły. Chloe to imię z greckiej mitologii (i nie jest to tradycyjne polskie imię...), Teo to oczywiście „bóg”, ale bóg ze słabościami i ze skazą. Bóg, który był w młodości napastowany seksualnie. Polka jest świetnie wykształcona, pochodzi co najmniej z dobrego mieszczańskiego domu, a staje po stronie komunistów, co nie było w Polsce nigdy szczególnie popularne, zwłaszcza wśród inteligencji. Ostatecznie do wszystkich bohaterów można dopisać dłuższe interpretacje symboliczne, a biały koń snujący się pod koniec opowieści nie może się nie kojarzyć z Popiołem i diamentem (acz nie sądzę, żeby wielu zwróciło na to uwagę). To nie koniec symboli, ale w krótkiej nocie blogowej nie ma chyba sensu ich wtłaczać, po prostu warto obejrzeć samemu i poszukać. Dodam jedynie, że rozgrywka jest wiarygodna, angażuje i prowadzona jest w świetnym, choć niespiesznym rytmie.

UWAGA SPOILER.

Czy kara poniesiona przez bohaterów tej opowieści (wszyscy w końcu giną, Teo śmiercią samobójczą) jest wyrazem fatum, mszczącego się za złamanie świętych, choć niesprawiedliwych zasad? A może jest wyrazem klęski Hiszpanii w wojnie, w której poniekąd wszyscy przegrywają, wygrywa jedynie System. To także każdy może przemyśleć sam i zdecydować.
Obejrzałem ten film już po zrobieniu rankingu 2016 i nie będę już w nim mieszać, ale to jedna z lepszych rzeczy, jakie widziałem w zeszłym roku.

7/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz