Sully, reż. Clint Eastwood
Świetne kino rozrywkowe. Czytelne,
przejrzyste, bez szczególnych tajemnic (może dlatego, że znamy tę
historię, i tak wiemy, jak się zakończyła, więc zaskoczenie nie
może być atutem fabuły), a jednak od początku do końca ogląda
się po prostu z przyjemnością. Do tego można dodać dobrą (w
końcu...) rolę Toma Hanksa. Warte polecenia, wzruszające,
lekkostrawne, chyba każdemu się spodoba.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz