Athena: Goddess of War - The Movie, reż. Kim Young-jun Hwang J, Kim Tae-hun
Jeśli chodzi o to, kto wyprodukował
film i jak go należy podpisać, bardzo trudno jest się dogadać z
internetem, nie pomaga – nie oczekujmy wiele od filmwebu – nawet
IMDB. Premiera miała prawdopodobnie (sic!) miejsce w 2011 roku, w
Polsce film pojawił się w 2015. Nie wiem czemu ma służyć to
zamieszanie – koreańskie kino gatunkowe od ładnych paru lat
wyróżnia się na świecie, a omawiany film nie odstaje jakością.
To koreański bond, ze wszystkimi
słabościami, które wybaczać należy bondom z racji konwencji, a
kopiom bondów – już niekoniecznie. Stąd wszystkie wady i
umowności, także niedoskonałości biorące się w prostej linii od
braku prostej linii. Zawieszone w próżni. Poza tym jest to bond
dwuosobowy, jeszcze dokładniej – romans szpiegowski.
Warto popatrzeć, chociaż widać
rażące wpływy naiwnej mangi, nie trafiłem na ślad żenujących
rozwiązań. No i happy end, tak, to jeden z tych filmów, które
dobrze się kończą. Czasem coś się dobrze kończy, to miło.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz