Never Back Down: No Surrender, reż. Michael Jai White
Świetne! Proste jak łom, mocne jak
espresso, kurde nie przesadzajmy z poezją, już się uspokajam. To
nie jest wyrafinowane kino, ale to jest dowód na to, że kino klasy
B może podskoczyć do mainstreamu i powalczyć. Film wspaniale mnie
zmotywował, po projekcji spaliłem milion kalorii, a estetyka czuje
się w pełni zaspokojona. To jest balet. Oczywiście, żaden „film
sportowy” nie podskoczy do Rocky, ale to taka sama prosta
jak łom i mocna jak espresso historia. Sceny walk cudownie nakręcone. Ogląda się jak Matrixa.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz