czwartek, 14 września 2017

Tschick (Goodbye Berlin), reż. Fatih Akin

Tschick (Goodbye Berlin), reż. Fatih Akin

Film o młodzieży, ale nie do końca młodzieżowy. Może zresztą to nie było założeniem scenariusza, ale nastąpiła tu próba weryfikacji wskrzeszenia starego mitu. Zamierzone bądź niezamierzone cytaty z Easy Ridera i Znikającego punktu (z pewnością też innych filmów tego okresu, a nawet „wolnościowych” westernów) tak czy inaczej zmuszają do zapytania, czy można jeszcze żyć po hippisowsku. Odpowiedź jest trywialna – niby można, ale tylko w filmie i tylko pod warunkiem, że jedynym celem jest zdobycie pięknej dziewczyny. Ewentualnie przełamanie kompleksów.
Najciekawsza przy tym jest postać matki, a nie głównego bohatera. Jednak te sprawy zdarzało się rozwiązać ciekawiej w co najmniej kilku filmach o latach 80., gdzie w oczywisty sposób upadek epoki hippisowskiej był roztrząsany znacznie głębiej.
Pytania są więc ciekawe, odpowiedzi – trywialne. Mimo wszystko to kawałek zabawnego kina na wieczór i kto obejrzy – nie pożałuje. Tylko proszę się nie spodziewać czegoś nadzwyczajnego.

5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz