9 April, reż. Roni Ezra
Kolejny film, o którym można się rozpisać tylko w jednym celu: żeby go przeanalizować, ale bez analizy i z analizą jest mniej więcej tyle samo wart. Porównywany z Dunkierką, choć o dwa lata wcześniejszy, jest - podobnie - rozliczeniem z kawałkiem własnej historii, ale to raczej "Duńczycy-Duńczykom", niż na przykład - mi.
Pomimo krótkotrwałości tej batalii i niskich strat, jest to bez wątpienia trauma narodowa. Nie jest tak głęboka, żeby wytworzyła duński odpowiednik "szkoły polskiej", ale ciekawostka - z niewielu duńskich filmów ostatnich lat, które oglądałem, już drugi przepracowuje wątek przegranej wojny z Niemcami (nawiązuję do 1864).
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz